Choć narodziny idei sportu i igrzysk sportowych to czasy starożytnej Grecji, to jednak w średniowieczu powstawały pewne, dziś popularne dyscypliny sportu.

 

Sport w średniowieczu wywodził się z turniejów rycerskich a także był rozrywką dla mieszkańców zamków rycerskich. Początki turniejów rycerskich zmagania się zbrojnego na oczach tłumu wywodzą się znowu z „Sądów Bożych”, czyli zmagań dwóch ludzi dla dowiedzenia słuszności swej racji. W tych czasach wychodzono z założenia, że Bóg nie pozwoli by człowieka prawego nieprawy mógł pokonać. Nie zawsze udział w tych zmaganiach brali sami zainteresowani, często wyznaczali spośród swych rycerzy zastępcę, który w imieniu pana bronił jego racji. Również w obronie dobrego imienia niewiasty, za jej przyzwoleniem mógł stanąć któryś z rycerzy. Te zapasy zwykle krwawo się kończyły. Aże również szybko pojawiły również w wersji sportowej, czyli walki, dla sławy, ale również dla pieniędzy, bo pokonany musiał się wykupić, co niektórym dużą fortunę przynosiło, szybko pojawił się sprzeciw zarówno władców, jak i Kościoła. Stąd zaczęto wprowadzać środki ochronne. Kopie były podcinane, by łatwiej się łamały, miecze tępione, zaś zbroje również dodatkowo wzmacniane. Również z czasem zastąpiono zmagania dwóch ludzi, grami czysto sportowymi, jak zdejmowanie pierścieni za pomocą włóczni, czy też uderzaniem w „saracena”, czyli obrotowej kukły imitującej korpus człowieka mającej przyczepioną na łańcuchu metalową kulę, która w czasie obrotu mogła rycerza zrzucić z konia.

Te sporty również dość szybko pojawiły się wśród mieszczaństwa i niższych warstw społecznych, tyle, że nie walczono mieczami a kijami.

 

Duże wsparcie ze strony władców miały sporty podnoszące wartości bojowe ludności i to nie tylko rycerzy, ale również wśród niższych warstw społecznych, które przecież w sytuacji najazdu również stawały do walki o obrony murów. Do tych należało łucznictwo, różnego rodzaju walki wręcz.

Ciekawy rodowód miała piłka nożna. Wywodzi się ona z gry miejskiej polegającej na przeniesieniu z jednej bramy miejskiej do drugiej ciężkiej skórzanej kuli wypełnionej pakułami. Piłkę tę kopano, przenoszono, przepychano lub przerzucano od jednego gracza do drugiego. Były dwa zespoły, z czego jeden bronił jednej wyznaczonej bramy a drugi drugiej. Liczba uczestników była nieograniczona i nie musiała być równa. Jednak gra ta nie cieszyła się pełnym entuzjazmem mieszkańców, gdyż zmagający się tłum nie raz dokonywał znaczących zniszczeń w zabudowie, stąd z czasem wyniesiono grę poza miasto, zaś bramy zastąpiono budowanymi specjalnie w tym celu imitacjami bram, stąd dziś mamy bramki.

 

Ta gra często spotykała się z dezaprobatą władców jak i Kościoła. Władcy uważali iż odrywa ona młodzież od ćwiczeń cielesnych przydatnych później w walce zbrojnej, Kościół zaś zwracał uwagę na wysoką jej urazowość. Z czasem pod wpływem dużej popularności tych zmagań niechęć łagodniała, i dozwalano na takie rozgrywki w niedzielę po mszy, lub w czasie wolnym od pracy.

 

Podejście Kościoła do wszelkich zmagań cielesnych zmieniało się z czasem. Kościół był wyraźnie przeciwny w czasach, gdy zmagania te były krwawe, prowadziły do śmierci. W późniejszych czasach, gdy forma łagodniała wyłoniły się dwa nurty. Asceci byli przeciwni, gdyż ciało ludzie dla nich było tylko chwilowym miejsce przebywania ducha. Inny nurt prezentowali m.in. św. Franciszek, którzy uważali iż ciało jest to dar Boga dla człowieka i człowiek winien o ten dar dbać, również utrzymując sprawność fizyczną.

 

Wśród mieszczan dużą popularność miały zawody łucznicze, jako te, które budowały sprawność przy obronie murów i bram miejskich, których obronę miasta powierzały właśnie cechom. Przy cechach powstawały bractwa łucznicze. Organizowano również zawody strzeleckie będące miejscem rywalizacji zarówno cechów jednego miasta jak i cechów z różnych miast. Strzelano do celów formowanych w kształcie ptaków. W Polsce były to często wizerunki kogutów, stąd z czasem bractwa te zaczęto określać kurkowymi.

Doceniając wartości obronne tego typu zawodów panowie lenni często wymuszali na swych rycerzach organizowanie i finansowanie tego typu zawodów.

 

Jak z tego widać, sport w średniowieczu był uważany za ważny element życia, nie tylko wprowadzał rozrywkę, ale również, w czasach, gdy każdy w podróży musiał zadbać o siebie sam, kupcy potrzebowali sprawnych pachołków, którzy byli pomocni przy obronie karawany przed rabusiami, miasta sprawnych obrońców, a panowie feudalni sprawnych rycerzy i giermków, a nawet tak zwanych ciurów obozowych. Stąd dbałość o sprawność fizyczną była promowana we wszystkich warstwach społecznych.

 

literatura: Antoni Olbrychski „Pojedynki, biesiady, modlitwy